czwartek, 11 lutego 2016

Rozdział 12





W związku z tym, że wszyscy się nudzili, postanowiliśmy zrobić ognisko na terenie hotelu. Na miejscu właścicieli budynku, nie pozwoliłabym nam na rozpalenie ogniska, w szczególności patrząc na to, że tacy idioci są wraz z nami.
Niebo było ciemne, ale bezchmurne, dlatego było na nim bardzo dobrze widać gwiazdy. Wzrokiem wędrowałam po nim, aby wyszukać jedenz gwiazdozbiorów, czyli wielki wóz. Poczułam, że ktoś siada obok mnie i obejmuje mnie ramieniem. Po zapachu perfum poczułam, że tą osobą jest Leon, bo któż by inny? Musnęłam jego polik, po czym wstałam i usiadłam na jego kolanach wtulając się w niego. Siedzieliśmy grupką na drewnianych ławeczkach ustawionych wokół ogniska w ciszy. 
- Zejdź na chwile - szepnął mi do ucha, a ja wykonałam polecenie i ponownie zmieniłam swoje miejsce usadzenia. Chłopak poszedł w strone hotelu, więc ja postanowiłam po raz już trzeci zmienić miejsce i usiadłam pomiędzy Fran, a Lu. Zaczęłyśmy gadać na różne tematy, a Federico i Diego grali troche za nami w piłke nożną. Ja nadal nie wiem skąd oni ją wytrzasnęli, ale mniejsza. Nadal zastanawiało mnie to, gdzie się podział mój chłopak. Po chwili jednak zobaczyłam go idącego w naszą stronę z... gitarą? Skąd on ma gitare? Nie pamiętam, żeby ją gdziekolwiek kładł.
- Leon, skarbie, powiedz ty mi, skąd wytrzasnąłeś gitare? - spytałam zdziwiona, a on się zaśmiał.
- Spod naszego łóżka, schowałem ją tam, pewnie tego nawet nie widziałaś - odparł uśmiechnięty. Posłałam mu zdziwione spojrzenie, a on tylko ponownie się zaśmiał. Usiadł na ławce, pobrzdąchał na niej troche i spojrzał się na nas.
- To co, wracamy do dawnych czasów? - spytał uśmiechnięty, a każdy wiedział o co chodzi. Kiwnęliśmy głowami na tak, a za chwile usłyszeliśmy dźwięki dobrze znanej mi piosenki. Po chwili zaczynam śpiewać.

Hay albo que tal vez deba decirte.
Es algo que te hace muy, muy bien
Se siente tan real,
esta en tu mente
Y dime si eres quien
tu qieres ser

Tómame la mano, ven aqui
El resto lo hará tu corazón
No hay nada que no puedas conseguir
Si vuelas alto

Hay mil sueños de colores
No bay mejores, ni peores
Solo amor, amor, amor y mil canciones
Oh

Ya no hay razas, ni razones
No hay mejores, ni peores
Solo amor, amor, amor y mil opciones
De ser mejor

Hay mil sueños de colores
No bay mejores, ni peores
Solo amor, amor, amor y mil canciones
Oh

Ya no hay razas, ni razones
No hay mejores, ni peores
Solo amor, amor, amor y mil opciones
De ser mejor

Razem z dziewczynami miałyśmy łzy w oczach. To jest jedna z najpiękniejszych piosenek, których stworzyliśmy. Teraz bardzo chciałabym wrócić do Studia, bo tam rozpoczęło się wszystko. Nasze przyjaźnie, miłości, które trwają aż do teraz. Tam właśnie zaczęłam swoją przygodę z muzyką. To nie tak, że ją porzuciłam, po prostu ona przypominała mi za bardzo tamte chwile.
- Ciesze się, że przynajmniej my zostaliśmy razem, że nie rozeszliśmy się tak, jak reszta naszej paczki. Myśle, że tamten okres był najlepszym w naszym życiu. Zobaczcie ile osiągneliśmy. Bardzo was kocham - rzekłam, a łzy zaczęły mi ściekać po policzkach. Dziewczyny także się rozpłakały do reszty i mocno przytuliły. W oczach chłopaków też zauważyłam drobne łezki.
- Dobra, nie płaczmy, tylko się śmiejmy! W końcu to nasze wakacje, które mają nas odciągnąc od rutyny, Leon zagraj coś na poprawe humoru - Fede chyba nareszcie powiedział coś mądrego. Zaśmialiśmy się i reszte spotkania spędziliśmy na wspólnym śpiewaniu.

~*~

Na wstępnie chciałabym was przeprosić za tą godzine, ale była audycja sosów i nie mogłam jej sobie odpuścić.
Rozdział krótki, ale myśle, że wzruszający. Sama pisząc ostatni fragment się popłakałam.
Do zoba wszystkim xx
EDIT. Wytłumaczcie mi, jak to jest, że rozdział 10 ma 54 wyświetlenia, a 2 cz. OS ma 692, skoro rozdział 10 wstawiłam wcześniej? Bo ja nie wiem. To blogger tak psuje wyświetlenia czy to wam tak bardzo spodobał się OS? Jestem tym mega zdziwiona, bo przy poprzednich rozdziałach jest 200 i w góre wyświetleń. Oczywiście nie narzekam i tak się wam dziwie, czemu wy to czytacie, ale dobra.
Lil ly




9 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Cześć kochana!
      No nie może mnie tutaj zabraknąć co nie?
      A widzisz znowu dodam komentarz jako pierwsza(ah ta moja skromność), ale ZNOWU nie śpię;*;)

      Rozdział cuuuddooowny :* ❤
      Przyjaciele robią sobie ognisko i wspominają czasy Studia przy okazji śpiewając :*:)
      Nie wnikam skąd on miał tą gitarę hah ;)
      Pod łóżkiem. Przegapiłam znowu coś? Możliwe.

      Eeee tam nie marudź ja jestem zadowolona z rozdziału :*
      Wspaniały!
      Czekam na next :*
      Buziaczki :* ❤

      Maddy ❤

      Usuń
    2. A tak w ogóle to serdecznie zapraszam do mnie!
      leonettamiloscbezgranicxx.blogspot.com

      Wybacz za ten spam. To się więcej nie powtórzy :**

      Kocham!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Hej hej!
      Witaj skarbie! Jejku jeszcze owczarka komentowałam rozdział. Ja bym nie dała rady tak często pisać chyba xD

      Jezu jak zwykle cudny i wzruszajacy rozdział ^^

      Rozpalili ognisko, Violka patrzy ba gwiazdy oraz Leon ja przytula. Tak uroczo ^^ Potem on gdzieś idzie, Violka sie denerwuje i zastanawia potem skąd ma gitarę... A on wytrzasnął ja spod łóżka xD No i zagrał piosenkę wszyscy sie popłakali :(( ale przynajmniej tak zaczęła sie impreza!!

      Rozdział znalomity, czekam na kolejne cudeńka, weny i wszystkiego co najlepsze! Kocham bardzo mocno i wysyłam buziaki! Oraz dużo weny!!
      Rosee
      Ps; dziękuje za miejsce!!! ❤️

      Usuń
  3. Fenomenalny! aż zabrakło mi słow. życzę weny ! :* :*

    OdpowiedzUsuń

Theme by Violett