Wylądowaliśmy gdzieś zupełnie w nieznanym mi miejscu. To mi wyglądało na jakąś plaże, jeśli mogę to tak nazwać. Chłopak ponownie zakrył moje oczy swoją dłonią i poprowadził w nieznanym kierunku. Kiedy poczułam, że ręka powolnie zsuwa się z mojej twarzy, w oczach pojawiły się delikatne kropelki wody, które wolno spływały po mojej bladej cerze.
- NIESPODZIANKA - krzyknęli chórem. Byli tu naprawdę wszyscy Ci, którzy są dla mnie w jakikolwiek sposób ważni. Moi przyjaciele, znajomi, rodzina. Przeleciałam wzrokiem po gościach i ujrzałam twarze jeszcze za czasów nauki w Studiu. Wszyscy automatycznie rzucili się na mnie z życzeniami i toną prezentów.
Pod koniec podeszła do mnie Luśka i Fran. Wręczyły mi prezenty i mocno uściskały.
- Dziękuję wam - wyszeptałam.
- Podziękowania składaj w stronę Leona, to on to wszystko przygotował - spojrzałam się na chłopaka, który teraz gawędził sobie z moim ojcem, miło, nie powiem, że nie - musisz się mu jakoś za to odwdzięczyć - zachichotały, a ja zdzieliłam je po głowach i nieudolnie próbowałam ukryć rumieńce na policzkach.
- Jesteście głupie - fuknęłam zakładając ręcę na piersi.
- I tak nas kochasz skarbie - Fran objęła nas ramionami śmiejąc się.
- No kocham no - nasza trójka w tej chwili wpadła w nieopanowany śmiech. Kiedy już się ogarnęłyśmy, ponownie spoglądnęłam w stronę mojego chłopaka, który opierał się o stół z
- No idź do niego - ja je kiedyś zabije. Odeszłam od dziewczyn i pobiegłam w stronę szatyna i rzuciłam się na niego piszcząc, a on obkręcił mnie wokół siebie. Wbiłam się w jego delikatne usta tym samym ich smakując. Szatyn oddał pocałunek i postawił na ziemi, a do naszych uszu dotarło ciche "Uuuuu". Oderwaliśmy się od siebie cicho dysząc opierając jednocześnie nasze czoła o siebie. Mocno przyciągnęłam go do siebie i przytuliłam. Leon objął mnie delikatnie w pasie i umocnił uścisk.
- Dziękuję Leon, jesteś najlepszy - szepnęłam wzruszona.
- Nie dziękuj mi, dla Ciebie wszystko aniołku - powiedział również cichym tonem. Odsuwając się od siebie, chłopak chwycił moją dłoń i poprowadził w stronę moich rodziców.
- Najlepszego kochanie - w jednej chwili byłam przytwierdzona do piersi mojej matki, która mocno mnie przytuliła.
- Dziękuję mamo - oddałam jej uścisk. Obok mojej mamy ujrzałam ojca. Rozchylił swoje ramiona, a ja po chwili wachania mocno się w nie wtuliłam. Brakowało mi tego i to cholenie mocno.
- Przepraszam Violu, myślałem... Myślałem, że te wszystkie rzeczy, pieniądze, że to wszystko co wam dałem, zastąpi moją miłość do was, popełniłem okropny błąd myśląc tak - spuścił głowę, a ja tylko delikatnie się uśmiechnęłam.
- Nie musisz przepraszać, jest okej tato - podniósł swój wzrok i odwzajemnił mój uśmiech.
~*~
Zabawa trwa w najlepsze, lepszych urodzin nie mogłam sobie wymarzyć! Nie mogę uwierzyć, że ten czas leci tak szybko, to dla jest dla mnie naprawdę dziwne, ale i zarazem ciekawe.
- A teraz zapraszamy na scene naszą solenizantke! - powiedział DJ do mikrofonu. Zdziwiona ruszyłam w stronę podestu i po chwili byłam już na miejscu. Chłopak podał mi mikrofon, a ja niepewnie chwyciłam go w dłoń. Nie wiem o co tu chodzi i zaczynam się bać. Z głośników nagle zaczęła lecieć melodia Siempre Brillaras. Zaczęłam rechotać i po chwili z moich ust wydobyły się słowa piosenki. Minęły już jakieś dwa lata odkąd śpiewałam tą piosenkę, dziwie się, że pamiętam jeszcze tekst.
Gdy skończyła się piosenka umilkłam, a goście zaczęli bić gromkie brawa. Postanowiłam, że troszke się wypowiem, bo raczej nie mogłabym zostawić moich urodzin bez mojego komentarza.
- Dziękuję wszystkim za przybycie, jest to jeden z najważniejszych dla mnie dni w tym roku. Nie mogę uwierzyć, że większość z was, przebyła taki kawał drogi, żeby tylko świętować ze mną moje urodziny. Dziękuję, dziękuję, dziękuję - rzekłam ze łzami w oczach, a na Leon i reszta chłopaków wprowadzili na scene ogromny tort.
- A teraz wszyscy śpiewamy Sto lat dla naszej Violetty! - odparł Leon mówiąc do osobnego mikrofonu przy okazji całując mój policzek. Chwyciłam jego wolną dłoń i splotłam razem, na co uśmiechnął się pod nosem. Zaczęłam klaskać słysząc krzyk ludzi śpiewających piosenke.
- Czyń honory Violu - szatyn podał mi nóż, abym mogła ukroić pierwszy kawałek tortu. Reszte ciasta ukroił katering, a ja mogłam spokojnie rozkoszować się pysznym deserem.
~*~
Kiedy każdy już zjadł, wszyscy ruszyli na parkiet, w tym ja i moi znajomi. Bawiliśmy się świetnie i mogę śmiało przyznać, że to jedne z najlepszych urodzin jakich miałam.
- Mogę prosić panią do tańca? - zarechotał Fede.
- Oczywiście - powiedziałam. Zaczęliśmy tańczyć wykonując jakieś dziwne ruchy do bardzo ruchliwej piosenki. Musiało to wyglądać dosyć komicznie, co spowodowało jeszcze większy śmiech.
- Jak Ci się podoba? - krzyknął mój brat próbując przekrzyczeć muzykę.
- Jest idealnie - przytuliłam go - ciesze się, że mam przy sobie tak wspaniałe osoby, jak wy.
- Ohh, nie schlebiaj mi już - machnął ręką, a ja wybuchłam śmiechem. Muzyka zmieniła się na wolniejszą, a ja poczułam na swojej talii dłonie mojego chłopaka.
- Odbijamy - szepnął i porwał mnie do tańca. Pamiętam, jak jeszcze za czasów Studia potrafiliśmy tak dobrze tańczyć. Teraz straciliśmy trochę kondycje, ale jakbyśmy się postarali może coś by wyszło.
- Leon, możemy usiąść? Zmęczyłam się trochę - sapnęłam.
- Oczywiście, dobrze się czujesz? - spytał z troską.
- Tak, wszystko jest okej - pogłaskałam jego policzek kciukiem i musnęłam go.
- Wspominałam już, że jesteś najlepszym chłopakiem na świecie? - spytałam przytulając się do niego.
- Jakieś milion razy, ale możesz to powiedzieć kolejny - wyszczerzył się, na co się zaśmiałam.
- Jesteś najlepszym chłopakiem na świecie - odparłam ze uroczym uśmiechem.
- Wiem o tym - złączył nasze wargi w delikatnym pocałunku.
~*~
Właśnie wracamy z szatynem do domu, a ja padam z nóg. Jestem naprawdę wymęczona po całym dniu przeżyć i przygód. Ledwo co doszliśmy do sypialni, a ja opadłam całym ciałem na łóżku.
- Zmęczona?
- Nie, ja wcale nie miałam imprezy urodzinowej, która trwała gdzieś do około czwartej nad ranem, wcale - aż kipi ode mnie sarkazmem. Chłopak zachichotał.
- No popatrz, nie pomyślałem o tym - położył się obok mnie i objął ramieniem przyciągając do siebie. Teraz przypomniała mi się rozmowa moja i dziewczyn, może jednak warto się przełamać? Kocham go jak nikogo innego i nie wyobrażam sobie życia przy boku innego mężczyzny.
- Leon... - zaczęłam.
- Tak?
- Bo ja no... Ehh - westchnęłam. Nie wyksztusze tego z siebie.
- Co się dzieje kochanie? - gdzie ja znalazłam takiego faceta, no gdzie?
- Nie wiem jak mam to powiedzieć - schowałam głowę we włosach próbując ukryć rumieńce. Leon chyba teraz zrozumiał o co mi chodzi.
- Chodzi Ci o to? - upewnił się.
- Tak, dokładnie - i właśnie w tej chwili stałam się dorodnym pomidorem.
- Violu, nie śpieszy nam się, nie chcę Cię do niczego zmuszać, chcę być pewien, że jesteś gotowa - spojrzał mi w oczy.
- Jestem gotowa - powiedziałam.
- Napewno?
- Tak Leon, napewno - teraz była pewna swoich słów na 100%. Chłopak przybliżył się do mnie i złączył nasze usta w pocałunku, a to co działo się dalej, wiedzieliśmy tylko i wyłącznie my.
~*~
Hej, hej, hej!
Dodaje rozdział z małym poślizgiem, tak jakoś wyszło. Ale doceńcie to, zarywam dla was nocki, żeby cokolwiek dla was napisaćXD
Nie jestem ani trochę zadowolona z rozdziału, wszystko dzieje się za szybko, ale trudno.
I wgl ta scenka z Leonettą nie miałą być teraz, ale chce już skończyć to opowiadanie. jeszcze tylko 4 rozdziały i epilog, co wy na to?
I nie dajcie się zwodzić, u Leonetty wcale nie będzie tak kolorowo, wy nie wiecie co ja planuje hihi.
Ogółem jak już mówiłam, w niedziele dodam prawdopodobnie One Shot na 20 tyś. wyświetleń. Pisze jeszcze jednego, ale zapewne dodam go na 30 tyś., bo potem nie będzie chciało mi się pisać kolejnego XD
Mam nadzieje, że chociaż wam rozdział się podoba i do zobaczonka jutro, a może jeszcze dziś dodam kolejny OS konkursowy.
Lil ly
Miś<3
OdpowiedzUsuńMIŚ JEST GŁUPI ALE WKŁADANIE JEST ZAJEBISTE. DLATEGO KONTYNULACJA NA DOLE 😂💖🔥
UsuńMaddy<3
OdpowiedzUsuńCo?! Już tak blisko do epilogu?! Nie! Mnie to wcale się nie podoba, ale dobra przeżyje jakoś. Kurde coś mi się wydaje, że happy endu to nie będzie. Twoja notka mnie dobiła. Nie będzie u nich kolorowo? To niby nie jest jednoznaczne z brakiem happy endu, ale tak coś czuje. 😞
UsuńVils świętuje urodziny. Lajon o wszystkim pomyślał. Taki chłopak to skarb c'nie? 💟
Nie obyło się bez zaśpiewania i krojenia torta 😗
Tańce wywijańce i na sam koniec co Maddy Zboczuch lubi najbardziej 😂😂😂😂
Nie mi wcale nie chodzi o TO. Wcale.
Cudeńko ❤
4 rozdziały + epilog
Narazie nie będę płakać. Będę płakać jak się opowiadanie skończy. Czyli szybciej niż mi się wydaje.
Weny kochana! ❤
Czekam na next :*
Buziaczki :* ❤
Maddy ❤
Mrs. Blanco♥ aka podpaska<333
OdpowiedzUsuńBakłażan<3333
OdpowiedzUsuńI GDZIE TU DZIECI
UsuńMIAŁY BYĆ PFFFFFF
Ogólnie to sie zajebałam i zaczęłam czytać od połowy rozdziału, ale ogarnęłam, bądź dumna!
Btw to dodałam tłumaczenie filmiku Jorge, więc masz to obejrzeć, MASZ!
Leon jest kochany, awwwwww!
Fede jest fajny, hihi
Btw to ja też chce tort, kup mi
Sexy, sexy i po jednym zdaniu koniec:(((((
Ale dzieci będą, zmuszę cię!
Jak to końcówka opowiadania?!:o
PIZDOKLESZCZU NIE ROB MI TEGO:(
Czekam na next'a (MAJĄ BYC BACHORY)!
Patty;*Super
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział
UsuńNatalka ;3
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że tak późno, ale jestem ^^
UsuńUro Violki *-*
I tak! PIERWSZY RAZ LEONETTY <333333
Aaale jak to nie będzie kolorowo? :'(
Ale happy end będzie nu nie?
Czekam kochana na next :3
Kocham
Całuje
Pozdrawiam ;*
Natalka ❤❤❤
JEZUS MARYJA ZABIJCIE MNIE 😍
OdpowiedzUsuńNo i w końcu jej włożył.
Miś pozdrawia Kiciałke która bedzie miała kiedyś cos włożonego.
Dobra do rzeczy. PIERWSZA LAMUSY djaksbwjak.
Urodzinki naszej miski 😍😍
I to wszystko zasługa naszego wkładacza, ja wam mowię to on jest jedynym takim. Jezus Maryja ja tu sikam sikam mama musi wymienić prześcieradło. Fran i Cami przewidziały przyszłość. V bedzie miała wkładane. Jezu weź mam cos z głowa. Ojciec w końcu sie opamiętał.
Wracaj do domu. JSJSKSNSJSOANDBEJAOSNRNEJOSDNNEKAODNRNEIWODOENWOOSJRNEKWO. V az kipi sarkazmem xD Leoś sie kładzie i mówi ze jeżeli nie jest gotowa to i tak jej włoży 😍 Sikam sikam 😍 VIOLKA JEST GOTOWA BY JEJ WŁOŻYŁ 😍😍 i tak sie zaczyna wkładanie 😍
Pozdrawiam serdecznie moja kiciałke.
Dużo weny.
JA NIE CHCE EPILOGU!
JA CHCE WKŁADANIE.
Boski 💋
Besoski i całuski 💋
Zmoczona
Rosee 💋 (Aka miś 💋)
Ty mi powiedz dlaczego nie napisałam tego w zajętym miejscu. Boze jaka ja głupia. Udajemy ze wróciłam tam gdzie powinnam 😂💖
UsuńWspaniały!♡
OdpowiedzUsuńO maj gasz
OdpowiedzUsuńOni ten tegos
No,nieźleee
Violka jest gotowa
No to ma
HEHEE
Świetny rozdzialik
Impra trwa
Do białego rana
NIEEE
TAAKKAKA
*Co ja piszę*
Nie ważne
Superowy rozdzialik
CZEKAM NA WIĘCEJ <3
Emily ♥
Wow... rozdział jest niesamowity...a ten gif z TNŻV ...AJ! Nie mogę
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM ♥
Czesc <3
OdpowiedzUsuńJestem tu pierwszy raz i zostane stala czytelniczka ^^ cieszysz sie?
Leon taki superrrr! Awwwwww
Kochanie takie!
Vils zazdroszcze ci! Oddaj mi go!!
Rozdzial swietny! 😘
Zapraszam do siebie ^^
wiecej-niz-tysiac-slow.blogspot.com
❤❤❤
hej kochanie <3
OdpowiedzUsuńwiem zawaliłam na całej linii, bo jest już długo po dodaniu rozdziału.
Ale nie miałam czasu, miałam tak zawalony tydzień w szkole, cały czas sprawdziany, kartkówki.... Zaczął się okres kiedy nauczycielom przypomniało się że zbliża się koniec roku.
Napisałaś świetny rozdział kochana <3
Nie wiem co się ci w nim nie podoba moja wybredo <3
Słodki koniec dnia Leonetty <3
Urodziny Violki i ogólnie wszyscy hepi <3
Proszę cię, nie kończ sad endem ;c
jejku przywiązałam się do tej historii no... ;c
Kochanie kocham i pozdrawiam ;*
czekam na next ;*
Kochanie moje dodałam LBA <3
UsuńJak ja jej zazdroszczę ojej. Rozdział cudowny
OdpowiedzUsuńCałuje